Zwyczaje staropolskie

Zwyczaje staropolskie

Śmierć na stałe była wpisana w życie społeczne. Ulicami miast kilka razy dziennie przemierzały kondukty żałobne, odprowadzające zmarłych na cmentarz. Mimo, że do obecności śmierci w życiu człowieka przyzwyczajano się od dziecka, to naturalny instynkt powodował, że się jej bano. Utożsamiana była ze złowrogą siłą, z największym nieszczęściem, jakie może spotkać człowieka. Świadomość jej nadejścia budziła lęk i trwogę, bo była nieunikniona.

Gdy wypełnił się czas, śmierć upominała się o każdego nie zwracając uwagi na jego status społeczny, wiek, czy sprawowany urząd. Przychodziła po dzieci i starców, żebraków i szlachetnie urodzonych, ludzi świeckich i duchownych, zabierała biednych i zamożnych. Nikt nie mógł się z jej „objęć” wykupić.

Największy smutek wywoływała śmierć dzieci, jednak ich pogrzeby były znacznie skromniejsze niż osób dorosłych. Przygotowanie do pogrzebu i sam pogrzeb były okresem, gdy rodzina i bliscy po raz ostatni mogli zobaczyć zmarłego. Był to czas pożegnania. Dlatego tak bardzo ważny był jego wygląd, który rodzina zachowa w pamięci. Ciało zmarłego było przez rodzinę i przyjaciół traktowane z szacunkiem i czcią. Obmywano je, ubierano, modlono się przy nim. Starano się jak najdłużej zatrzymać rozkład ciała i ukryć wszelkie oznaki śmierci. Zakrywano rany i ślady cierpienia. Ciało nacierano octem i olejkami. Zmarły miał być przygotowany na zmartwychwstanie i na stawienie się przed Sądem Ostatecznym. Aby złagodzić potęgę śmierci i aby rodzinie łatwiej było przyjąć stratę bliskiej osoby, śmierć porównywano do snu, a osobę umierającą do kogoś, kto zasypia snem wiecznym. Dlatego zmarłym pod głowę wkładano poduszkę.

„Ostatnia odzież” była powiązana z oprawą ceremonii pogrzebowej. Był to jeden z elementów pompa funebris, współtworzący teatralny charakter szlacheckich i magnackich  pogrzebów.

Dzieci i dorosłych chowano zarówno w strojach bardzo prostych jak i w szatach, których krój wymagał dużych umiejętności krawieckich. Bardzo często przygotowano dla nich koszulki grobowe konstruowane z jednego lub kilku prostokątnych kawałków tkaniny łączonych ściegiem fastrygowym lub szpilkami. Czasami były zdobione kokardami i złotymi lub srebrnymi koronkami. Zmarłym zakładano również do grobu stroje, które nosili za życia, na co dzień. Mężczyzn i chłopców składano do grobu w żupanach, kontuszach lub kaftanach, a kobiety i dziewczynki w sukniach szytych według mody zachodniej.

Pogrzeb był uroczystością, której głównym bohaterem była zmarła osoba. Był pożegnaniem z bliskimi i doczesnym światem. W czasie ceremonii modlono się za jej duszę, proszono Boga o łaskę. W wygłaszanych kazaniach przedstawiano zmarłego, jego „ziemską wędrówkę”, pochodzenie, rodzinę oraz jego zasługi. Starano się ukazać go w jak najlepszym świetle. Przygotowując uroczystość i nieboszczyka do pogrzebu oswajano śmierć, dbając zarówno o jego ciało jak i o jego duszę.

Dzieci przeważnie chowane były pod gołym niebem na cmentarzach, niejednokrotnie w mogiłach zbiorowych, czasami razem z rodzicami lub dziadkami Zdarzały się również pochówki dzieci pod posadzką kościołów, w kryptach rodzinnych lub cechowych, albo w zwykłych grobach jamowych. Pochówek w kościele był swoistego rodzaju wyróżnieniem dla zmarłej osoby i jego rodziny. Poza tym mury świątyni utrudniały grabieże, a ciała złożone w kościele były rzadziej ekshumowane niż na cmentarzu. Na przygotowanie dziecięcych pogrzebów wydawano dużo niższe kwoty. Uroczystości miały znacznie skromniejszą oprawę. Dbano jednak o dopełnienie obrządku i spełnienie wszelkich powinności ceremonialnych wobec zmarłego dziecka.

zwyczaje staropolskie

Trumny

W okresie nowożytnym zmarłych składano do grobu przeważnie w drewnianych skrzyniach o kształcie trapezowatym. Mogły być malowane na czarny, czerwony, niebieski lub biały kolor. Pojawiały się na nich inskrypcje, krzyże, kwiatki, a także czaszki i odmierzające czas klepsydry. Droższe były trumny tapicerowane tkaninami wełnianymi lub jedwabiami. Zdobione złotymi koronkami tasiemkami i gęsto nabitymi gwoździkami tapicerskimi. Trumny dziecięce przeważnie pokrywane były tkaninami w kolorze białym lub złocistym.

zwyczaje staropolskie

Wianki

Wyposażano w nie tylko dzieci, panny i młodzieńców, którzy zmarli przed dopełnieniem ważnej życiowej powinności, jaką jest małżeństwo. Wyplatano je z roślin rosnących na polach, łąkach i w przydomowych ogródkach. Często pojawiały się w nich świeże kwiaty, gałązki mirtu, cisu czy rozmarynu. Dodatkowo przyczepiano do nich również jedwabne wstążki, tasiemki przetykane złotymi i srebrnymi nitkami oraz ażurowe koronki. Jesienią i zimą zastępowano je tekstylnymi i papierowymi dekoracjami. Wianek miał symbolizować czystość i cnotę. Był nagrodą za wierność – Apokalipsa św. Jana „ Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec życia”.

 

zwyczaje staropolskie

Kwiaty i zioła

W XVII i XVIII wieku ciała zmarłych złożone w trumnach ozdabiano pojedynczymi kwiatkami lub maleńkimi bukiecikami. Niektóre z nich były wyrazem smutku z powodu zbyt szybkiej śmierci, inne nagrodą za doczesne cnotliwe życie, albo były obietnicą życia wiecznego. Biała lilia symbolizowała czystość, duszę dążąca do Boga, dziewictwo i przemijanie. Róża jest symbolem wierności i zaślubin, a maleńki, pełen uroku kwiatek niezapominajki symbolizuje wierną pamięć.
Rośliny wkładane do trumny miały nie tylko znaczenie dekoracyjne i symboliczne, ale także praktyczne. Niektóre z pachnących ziół miały niwelować nieprzyjemny zapach, inne odstraszały owady lub działały bakteriobójczo.

zwyczaje staropolskie

Poduszki

Są atrybutem osoby śpiącej, dlatego głowy zmarłych układano w trumnie na poduszce. Miała ona znaczenie symboliczne przywołujące skojarzenia ze snem.
Dlatego też tworzono iluzję i starano się, aby zmarła osoba wyglądała na kogoś kto śpi, kto zapadł w długi, głęboki sen. Był to jeden ze sposobów na oswojenie okrutnego oblicza śmierci. Do poduszek wkładano słomę, siano, trociny, drobne gałązki, zioła ( np. chmiel, rumianek) oraz kwiaty pole.

zwyczaje staropolskie

Ossuarium

W trakcie prac konserwatorskich i badań archeologicznych  znaleziono klika skupisk przemieszanych ludzkich kości dzieci i osób dorosłych, które przed wiekami zostały pochowane w tej krypcie. Zebrano je i złożono w tapicerowanej skrzyni.

Anna Drążkowska

Prof. dr hab. archeolog, konserwator zabytków

Czegoż płaczemy? Już ci po pogrzebie,
Już ciała w ziemi, a niewinne w niebie
Dusze, bo śmierć, i ich żywot cały
Nie każą wątpić, że się tam dostałyCzegoż płaczemy? Już ci po pogrzebie,
Już ciała w ziemi, a niewinne w niebie
Dusze, bo śmierć, i ich żywot cały
Nie każą wątpić, że się tam dostały

Współpraca